Rowerzysta to nie samobójca
przez XY (2 komentarzy)
Nie ma planów zbudowania spójnego systemu, umożliwiającego bezpieczne przejechanie rowerem przez miasto
Dzisiaj (12.06.2013r.) w południe, na wyjeździe ze starostwa powiatowego, potrącony został rowerzysta. Szczegółowy przebieg wypadku przedstawi zapewne rzecznik ciechanowskiej policji w stosownym komunikacie. Po szczegóły (w tym te krwawe) zapraszamy do innych mediów.
Ja jednak nie o tym. Chciałbym zwrócić uwagę czytelników na aspekt bezpieczeństwa rowerzystów w naszym mieście.
Zupełnym przypadkiem, ale jakże wymownym w tej sytuacji, wracałem właśnie ze spotkania. Dyskutowaliśmy tam kwestie bezpieczeństwa na ciechanowskich drogach, w tym możliwości bezpiecznego, i zgodnego z prawem, poruszania się po nich rowerami.
Dominował tam pogląd, że w wielu miejscach Ciechanowa jazda rowerem jest wręcz sportem ekstremalnym. Jako jeden z najbardziej niebezpiecznych i nieprzyjaznych odcinków wskazywano ulicę 17 stycznia i dalej Pułtuską. Rowerzyści, a tych jest coraz więcej w naszym mieście, boją się tam jeździć. Sąsiedztwo przemykających szybko tuż obok samochodów, w tym potężnych ciężarówek, nie daje ani odrobiny poczucia bezpieczeństwa. Do tego rajdowe zapędy naszych miejscowych i przejezdnych mistrzów kierownicy trochę hamuje fotoradar. Tuż za nim jednak bez skrupułów wciskają oni gaz do dechy. Tym bardziej wyjazd ze starostwa stanowi spore wyzwanie dla służb porządkowych w kwestii bezpieczeństwa.
Rozsądni, mający instynkt samozachowawczy, rowerzyści zamiast igrania ze śmiercią wybierają jazdę chodnikiem. To jednak jest wbrew przepisom. I tak źle i tak niedobrze.
Wcale nie mniej "ciekawie" jest na ulicy Pułtuskiej. Tam wyjątkowej klasy fachowiec tak pozwężał pasy ruchu, że samochody praktycznie ocierają się o wyprzedzane rowery.
Ścieżek rowerowych w mieście jest jak na lekarstwo. Te, które są częstokroć znajdują się w opłakanym stanie technicznym. Planów zbudowania spójnego systemu, umożliwiającego bezpieczne przejechanie przez miasto nie ma. Co gorsza nic nie zapowiada rychłego jego stworzenia. Nawet w ramach remontów nie robi się nic, lub robi się niewiele, by rozbudowywać infrastrukturę rowerową. Niechlubnym przykładem jest choćby remontowana ostatnio ulica Wojska Polskiego. Jest źle, choć bardziej pasuje mi okreslenie "tragicznie". Rowerzysta jedynie w teorii jest równoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego. W praktyce często wręcz spychany jest na chodniki, zmuszany do łamania przepisów.
Problem nie jest dostrzegany przez władze samorządowe. Rowerzystów przedstawia się jako tych, którzy wjeżdżają z impetem na przejścia dla pieszych, powodując zagrożenie. To jednak tylko wycinek całego problemu. To tylko jeden, wybrany, bynajmniej nie reprezentatywny, aspekt braku odpowiedniej infrastruktury ścieżek rowerowych.
Zastanawiam się czy znowu musi dojść do jakiegoś groźnego w skutkach wypadku? A może jeden nie wystarczy? Ile osób i jakie obrażenia musi w takich wypadkach ponieść, by otworzyć oczy władzom samorządowym na troskę o bezpieczeństwo?
W wielu miastach Polski rowerzyści wywalczyli zmiany. Inicjatywy pod hasłem Masy Krytycznej pokazały że rowerzyści stanowią siłę, z którą trzeba się liczyć.
Niestety w Ciechanowie, jak to w Ciechanowie. Dopóki żaden z samorządowców nie przesiądzie się na rower problemy rowerzystów nadal będą na dalekim planie. Do tego czasu przyjdzie im zderzać się z wieloma utrudnieniami. Oby tylko te zderzenia były łagodniejsze w skutkach niż dzisiejszy wypadek.
Wracając jeszcze na chwilę do rowerzysty. Mam nadzieję, że obrażenia jakie odniósł nie są zbyt poważne. Ufam, że szybko wróci do zdrowia. Tego jemu, jako ten, który mógł być na jego miejscu, z całego serca życzę.
Komentarze
Skomentował mr |
Sądząc po zdjęciach, "kierowacz" z Hondy myślał, że zdąży... Dziś miałem dwie takie sytuacje na skrzyżowaniach, w drodze do pracy i z pracy. Za każdym razem kierowca mi wygrażał, że śmiem mu przed maskę wjeżdżać rowerem, pomimo tego, że jadę z uprzywilejowanej strony na zielonym świetle.
Skomentował SYLWIA |
trzeba uważać i oczy mieć w kolo głowy. Rowerem, samochodem i pieszo. Wariatów nie brakuje
Dodaj komentarz